Nomos Club Neomatik 42 Blue Ref. 782 – nowoczesny modernizm z Glashütte

  • Autor: Łukasz Wojciechowski
  • /
  • Dodano: 11.06.2025
  • /
  • Kategoria: Recenzje i testy
  • /

https://nomos-glashuette.com

Wśród propozycji manufaktury NOMOS Glashütte model Club Neomatik 42 Blue jawi się jako wyjątkowo interesujący wybór – łącząc niezależność technologiczną, wyrazisty design i wysoką jakość wykonania. To zegarek, który wymyka się sztywnym ramom stylu Bauhaus, choć z jego dziedzictwa czerpie pełnymi garściami.

Manufaktura z misją

NOMOS Glashütte to dziś jeden z najbardziej uznanych niemieckich producentów niezależnych mechanizmów zegarkowych. Firma została założona w 1990 roku przez Rolanda Schwertnera, fotografa i przedsiębiorcę spoza branży, który wykazał się niezwykłym wyczuciem – zarówno estetycznym, jak i biznesowym. W Glashütte – kolebce niemieckiego zegarmistrzostwa – nie wystarczy samo pochodzenie: by używać nazwy tej miejscowości na tarczy, co najmniej 50% wartości mechanizmu musi być wytwarzane lokalnie. NOMOS przekracza ten próg z dużym zapasem.

Od 2014 roku marka produkuje własny wychwyt – NOMOS Swing System – co uczyniło ją niezależną również od dostawców takich jak ETA czy Nivarox (należących do Swatch Group). To krok, na który stać tylko garstkę firm na świecie, i który znacząco wzmacnia pozycję NOMOSa w gronie prawdziwych manufaktur.

Design, który nie udaje Bauhausu

Club Neomatik 42 nie jest klasycznym przykładem stylu Bauhaus – i dobrze. Jego nowoczesna estetyka, wyraźnie sportowa tożsamość i wysmakowane detale stanowią ciekawy kontrapunkt dla bardziej minimalistycznych modeli Tangente czy Orion. Tarcza w odcieniu niebieskiego z efektem słonecznego szlifu zmienia się pod wpływem światła, grając dynamicznie tonami od stali po granat. Indeksy to mieszanka cyfr arabskich i liniowych, a wskazówki – pokryte rodem i wypełnione luminową – błyszczą jak stal polerowana na lustro.

Koperta o średnicy 42 mm, wysokości 10,2 mm i rozstawie uszu 52,3 mm nosi się doskonale, na moim 19,5 cm nadgarstku. Szafirowe szkło z podwójną powłoką antyrefleksyjną (AR) oraz wodoodporność 300 metrów (30 ATM) czynią z tego zegarka nie tylko męską biżuterię, ale i narzędzie gotowe na każde wyzwanie – od biura po basen.

Mechanizm DUW 6101 – siła niezależności

https://nomos-glashuette.com

Sercem zegarka jest autorski mechanizm DUW 6101 – ultracienki kaliber o grubości zaledwie 3,6 mm i średnicy 35,2 mm. Mimo zintegrowanego datownika udało się zachować wyjątkowo smukły profil koperty. Kaliber pracuje z częstotliwością 21 600 wahnięć na godzinę oferując 42-godzinną rezerwę chodu.

Szczególną cechą DUW 6101 jest możliwość szybkiej zmiany daty w obu kierunkach – niezwykle przydatna funkcja, rzadko spotykana w tym segmencie cenowym. Mechanizm wykończony jest typowo dla NOMOS-a: pasy Glashütte, śruby termicznie barwione na niebiesko, rotor mechanizmu, choć nie epatuje klasycznym zdobieniem perlage, przyciąga wzrok wypukłym, złoconym, starannie wyfrezowanym napisemNOMOS Glashütte Deutsche Uhrenwerke”. To nie tylko dekoracyjny detal – to dumne podkreślenie niezależności i inżynierskiego zaplecza manufaktury. Przez przeszklony dekiel napis ten niemal symbolicznie przypomina, że mamy do czynienia z w pełni autorskim mechanizmem, stworzonym z precyzją i świadomością tradycji.

Wrażenia z użytkowania

Model Club Neomatik 42 towarzyszy mi od prawie dwóch lat i śmiało mogę stwierdzić, że jest to jeden z najwygodniejszych zegarków w mojej kolekcji. Niska wysokość koperty sprawia, że środek ciężkości leży blisko nadgarstka, co zapewnia świetne wyważenie. Bransoleta typu „oyster”, choć bardzo wygodna, niestety łatwo łapie mikrorysy – to jedyny jej poważniejszy mankament.

Początkowo zegarek notował znaczne przyspieszenie – nawet kilkadziesiąt sekund na dobę. Naprawa gwarancyjna przyniosła jednak bardzo zadowalające rezultaty: obecnie odchyłka wynosi 2–4 sekundy dziennie.

Warto wspomnieć również o awarii koronki – która wypadła razem z wałkiem naciągowym. Zegarek wrócił do serwisu i został naprawiony w ramach gwarancji, choć proces trwał aż trzy miesiące. Po odbiorze zauważyłem delikatne rysy na wewnętrznej stronie szkła, które jednak zdecydowałem się przemilczeć – głównie z obawy przed kolejnym długim czasem oczekiwania.

Podsumowanie

Czy dziś ponownie wybrałbym ten zegarek? Zdecydowanie tak. Club Neomatik 42 Blue to nie tylko przedmiot użytkowy – to zegarek z charakterem, który powstał z pasji i zegarmistrzowskiej niezależności. Wybór ten nie był przypadkowy. Zaważyła na nim zarówno pochlebna opinia byłego prezesa Stowarzyszenia Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków Pana Dariusza Chlastawy, jak i fakt, że NOMOS to manufaktura projektująca i produkująca własne mechanizmy od podstaw, bez zależności od zewnętrznych dostawców.

Mechanizm DUW 6101, ultracienki werk z szybką, dwukierunkową korektą daty, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie mniej ważny jest dla mnie perfekcyjnie wykonany datownik – zarówno tło, jak i ramka okna daty to prawdziwy majstersztyk, który dodaje tarczy wyjątkowego charakteru. Estetyka tarczy z promienistym, słonecznym szlifem w odcieniu granatu oraz rodowane wskazówki tworzą harmonijną i nowoczesną całość, która wyróżnia się spośród wielu zegarków w stylu Bauhaus. Charakteru dodaje także mała sekunda na godzinie 6 – subtelna, a zarazem bardzo precyzyjna, wprowadzająca dynamiczny element na tarczy zegarka.

Club Neomatik 42 Blue świetnie łączy styl z funkcjonalnością – towarzyszy mi na co dzień, pasuje zarówno do biura, jak i na mniej formalne okazje. Podobnie jak mój dawny Mustang VI generacji – mimo drobnych wad – ten zegarek potrafi sprawić prawdziwą radość. Jest wyrazem świadomego wyboru i zegarmistrzowskiej fascynacji. I choć nie jest idealny, w pełni spełnia oczekiwania, jakie postawiłem sobie jako początkujący, ale coraz bardziej wymagający kolekcjoner.