Aurochronos cz. 3 - Squale , Vintage VDB , Ocean Crawler , Aevig , Maison D’Longueville , Kneijnsberg & van Eijk , Crafter Blue , Dijkman Watches , SGS Watches
- Autor: Konrad Piaszczyński
- /
- Dodano: 31.10.2019
- /
- Kategoria: Z życia Klubu
- /
Dużym plusem dla odwiedzających festiwal Aurochronos była możliwość zobaczenia na żywo zegarków których nie da się obejrzeć w żadnym sklepie stacjonarmym nie tylko w Polsce ale i na świecie. Co więcej, wystawcy bardzo często oferowali atrakcyjne rabaty dla osób które zdecydowałyby się kupić zegarek na miejscu, co razem z klimatem tego miejsca powodowało, że sporo osób wychodziło z festiwalu z nowym zegarkiem.
Pierwszy dzień Aurochronos powoli zbliżał się do końca a my nadal mieliśmy w perspektywie sporo firm zegarkowych z którymi jeszcze musimy porozmawiać. Nie tracąc więc czasu przystąpiliśmy do dalszych, wypełnionych pozytywnymi emocjami rozmów by w końcu, po pierwszym dniu, zmęczeni i głodni udać się do hotelu na odpoczynek.
Squale
Squale to firma, która powstała w 1960 roku i na początku zajmowała się produkcją kopert dla największych szwajcarskich producentów zegarków. Na Aurochronos była reprezentowana przez jej właściciela - Lennarta Buiks. Obecnie Squale produkuje zegarki nurkowe, które designem nawiązują do modeli z drugiej połowy ubiegłego wieku. To, co zwróciło naszą uwagę, to nowy model z kolekcji 1521 – tarcza w tym zegarku jest czerwona i na obrzeżach przechodzi w kolor czarny w taki sposób, że wygląda jakby była brudna… jak możecie zobaczyć na zdjęciach efekt jest super!
Squale cieszy się opinią bardzo dobrze wykonanych zegarków i mogę potwierdzić, że to co widzieliśmy na wystawie niewątpliwie tą tezę potwierdza.
Poprosiliśmy też o pokazanie żółtego modelu z kolekcji 2002 i gdy zaczęliśmy się nim zachwycać Lennart powiedział nam ciekawostkę odnośnie żółtych zegarków.. wszyscy się nimi zachwycają i mówią „Wow zróbcie żółty, żółty będzie super”, ale gdy przychodzi co do czego, to ten kolor tarczy znajduje bardzo niewielu chętnych. Ten model posiada nietypowy sposób ustawiania bezela – porusza się on w obu kierunkach, ale żeby go przekręcić należy przycisnąć bezel do koperty. Squale nie są jedyną marką, która stosuje takie bezele. Patent pochodzi z 1990 roku, ale to pierwszy zegarek z jakim dotychczas miałem do czynienia, w którym bezel ustawia się w taki sposób.
Vintage VDB
Niemiecka marka powstała w roku 2007 i była jednym z pierwszych microbrandów na rynku. Właściciel VDB – Stefan Obst, pierwszy zegarek stworzył dla siebie, gdy pokazał go innym i zobaczył, że wzbudza zainteresowanie postanowił, że zacznie produkować zegarki na sprzedaż. Później o VDB stało się głośno, gdy Stefan stworzył zegarek posiadający WR na poziomie 12 000 m, a wynik ten został potwierdzony przez Niemiecke Towarzystwo Faunhofera skupiające 66 instytutów naukowo-badawczych i samodzielnych jednostek badawczych.
Widzieliśmy też model P1000, który posiada kopertę ze specjalną powłoką praktycznie niemożliwą do zarysowania i uszkodzenia, kopertę taką podobno można potrzeć o chodnik i nie zostanie na niej nawet ryska. Oglądaliśmy film, na którym ktoś uderzał metalowym prętem w kopertę, a ta pozostała niewzruszona… muszę przyznać, że bardzo mnie to zaciekawiło i miałem ochotę poprosić by osoba, z którą rozmawialiśmy, zrobiła coś z tym zegarkiem, ale się powstrzymałem, bo nigdzie pod ręką nie było betonu ani niczego twardego😉
Wszystkie modele VDB są pokaźnych rozmiarów, część z nich posiada paski o szerokości 28mm, które są produkowane specjalnie na ich zamówienie. Z ciekawości przymierzyłem taki zegarek i muszę powiedzieć, że gumowy pasek był niezwykle miękki i pomimo swoich rozmiarów nosiło mi się ten zegarek bardzo wygodnie, przynajmniej przez tą krótką chwilę gdy miałem go na ręce,
Zegarki są wykonywane ręcznie w Erfurcie, a każdy model jest mocno limitowany. Firma sprzedaje rocznie tylko około 120 zegarków, a ich ceny oscylują w okolicach 2 500 Euro.
Jak chwali się sam producent, zegarki VDB noszą między innymi Johny Depp, Rammstein, Steffan Effenberg, zespół Kiss, Tyson Fury czy Andy Ruiz Jr.
Soma – Ocean Crawler, Aevig, Maison D’Longueville
Jednym z wystawców na Aurochronos był przedstawiciel Somy – Maarten Hanskens. SOMA to internetowa platforma, która będzie wspierać microbrandy i ułatwiać im wybicie się na zegarkowym rynku. SOMA obecnie jest jeszcze w trakcie budowy, ale na ten moment posiada już 150 firm – partnerów. Maarten na swoim stanowisku posiadał zegarki 3 firm, które chciały, ale nie mogły przyjechać na Aurochronos:
Ocean Crawler z modelami Core Diver i Dream Diver, którego tarcza została wykonana z karbonu
Aevig – swego czasu bardzo podobał mi się model Huldra, który w końcu mogłem zobaczyć na żywo, a nawet przymierzyć.
Maison D’Longueville – bardzo ciekawa marka, której właściciel na co dzień zajmuje się szyciem ubrań na miarę, a zegarki posiadają tarcze ze strukturą różnych materiałów włókienniczych, takich jak satyna, kaszmir itd.
Kneijnsberg & van Eijk
Marka założona 5 lat temu, jej właściciel Brendan Horneman pracował wcześniej jako serwisant Breitlinga i zdecydował się tworzyć swoje zegarki. Pierwszy wyprodukowany przez niego model miał nazwę Tree of Life i jest to bardzo niezwykły zegarek… Brendan przerobił szwajcarski mechanizm ETA 2892A2 i dodał do niego dodatkowy dysk, który na tarczy zegarka pokazuje… pory roku! Dysk w ciągu roku wykonuje jeden pełny obrót, a pora roku jest wskazywana poprzez kolor liści na ażurowanym drzewku, które znajduje się na górnej połowie tarczy. Muszę przyznać, że tarcza z macicy perłowej z widocznym drzewkiem wskazującym porę roku ma w sobie coś magicznego, w czasie rozmowy z Brendanem musieliśmy przerwać na chwilę ponieważ do stoiska przyszła Pani zainteresowana tym modelem, a chwilę później dokonywała już zakupu zegarka(tak, mamy zdjęcie zegarka na jej nadgarstku). Zegarek bardzo spodobał się też Tomkowi, który zaproponował zamianę za swojego Breitlinga, ale Brendan odmówił śmiejąc się z naszego pomysłu 😉 Model Tree of Life dostępny jest w kilku kolorach koperty i kosztuje ok 10 500zł.
Drugi model jaki oglądaliśmy przy stoisku Brendana to damski zegarek Artio, który jest równie niepowtarzalny jak Tree of Life. Inspiracją do stworzenia zegarka była Celtycka Bogini Zmiany Artio. Bogini zmiany była przedstawiana jako niedźwiedzica, dlatego tarcza zegarka przypomina uśmiechniętą niedźwiedzicę, ale nie to jest w tym zegarku zaskakujące. Brendan znowu zmodyfikował mechanizm tak, że niedźwiedzica na tarczy co 2h macha językiem, a 15 minut później mruga jednym okiem… jak sam mówił, tarcza nas podrywa. Po 2h i 15 minutach w mechanizmie zaczyna się kolejny cykl.
Robi wrażenie prawda?
Crafter Blue
Od 2015 Steve Chan Kwun Chung pod marką Crafter Blue sprzedaje dobrej jakości paski gumowe z kształtem dedykowanym dla zegarków Seiko i Tudor. Od 2017 roku Steve zaczął też produkować zegarki i na ten moment w sprzedaży dostępne są 2 modele, z czego jeden na internetowej platformie crowdfundingowej Kickstarter. Po organoleptycznej inspekcji stwierdziliśmy z Tomkiem, że zegarki są bardzo dobrej jakości i może uda się, aby dogadać ze Stevem, aby udostępnił nam któryś z modeli w celu napisania recenzji.
Dijkman Watches
Uwaga, to co za chwilę przeczytacie będzie szalone.
Holke Dijkman pracuje w branży zegarkowej już ponad 20 lat, gdy kilka lat temu stracił pracę, mając w domu trochę mechanizmów marki Unitas postanowił stworzyć własny zegarek, ale wymyślił sobie, że zegarek ma być nietypowy – tarcza ma być z drugiej strony mechanizmu. Największym problemem było dla niego jak przenieść energię na drugą stronę mechanizmu bez strat, zaczął samemu robić zębatki i łożyska, cel jaki sobie postawił – aby zegarek posiadał 45h rezerwy chodu pomimo przeniesienia energii na drugą stronę był nie lada wyzwaniem. Problemów było mnóstwo i w momencie rozwiązania jednego natychmiast pojawiał się kolejny, jak np. czop wchodzący z koronki do mechanizmu, który Holke musiał specjalnie zrobić samemu, aby mechanizm dało się ustawiać. Po wielu próbach udało się w końcu stworzyć zegarek z tarczą po drugiej stronie mechanizmu i w dodatku posiada on 50h rezerwy chodu. Efekt pracy Holkego jest powalający… w tym zegarku mechanizm jest częścią tarczy, a wskazówki są dosłownie częścią mechanizmu, na dodatek godzinę można tez oczytać z dekla (który w innych zegarkach jest tarczą).
Najnowszy model Dijkman Watches to zegarek damski posiadający ten sam, odwrócony mechanizm. Damski model posiada ruchomą część tarczy wykonaną z macicy perłowej, która okręca się razem z ruchem wskazówki godzinowej…
Holke pokazywał nam też wzór, dzięki któremu będzie mógł samemu robić koperty.
Ciężko to opisać słowami… po całej opowieści i prezentacji razem z Tomkiem szczęki musieliśmy zbierać z ziemi. Niesamowite, że są jeszcze na świecie pasjonaci potrafiący tworzyć takie rzeczy samemu.
Cena męskiego modelu to 5 750 Euro
SGS Watches
Litewski microbrand założony przez 2 braci i ich przyjaciela w 2016 roku. Chłopaki mieli sklep z zegarkami, ale nie mogli znaleźć zegarka, który spełniałby ich wymagania odnośnie wyglądu, więc stworzyli własną wariację na temat zegarka typu pilot – zegarek, który sami chcieliby nosić. Model pod nazwą Eagle trafił na platformę Kickstarter i sprzedał się z dużym sukcesem, co pozwoliło im na rozwinięcie sprzedaży poprzez stronę internetową. Zegarki, jak przystało na pilota, są bardzo czytelne, ale co najważniejsze dobre jakościowo za przystępną cenę… za zegarek z mechanizmem automatycznym Seiko trzeba zapłacić ok 950zł, a z mechanizmem kwarcowym 720zł. Do dnia dzisiejszego SGS sprzedało ponad 1 000 egzemplarzy Eagle, a w przyszłym roku planują wypuszczenie do sprzedaży kolejnego modelu zegarka.
Xicorr Watches
Po więcej informacji o tej firmie odsyłam tutaj -> Xicorr
Na Aurochronos Xicorr pokazał swój najnowszy model – Syrenę w kopercie z czarną powłoką PVD. Historia powstania tego zegarka jest dość nietypowa, jakiś czas temu Xicorr wypuszczał na rynek nowy model o nazwie Czarna Kaśka, przygotowując produkcję przez przypadek wysłali do piaskowania i poczernienia kopertę od modelu Syrena. Ta koperta leżała potem prawie rok w ich biurze, aż w końcu Adam Tomaszewski stwierdził, że wyszedł z tego całkiem ciekawy zegarek i postanowił, że będzie on dostępny w sprzedaży w mocno limitowanej liczbie egzemplarzy na zamówienie.
Mieliśmy też okazję zobaczyć jak rozwija się projekt Garfisha, zegarek obecnie posiada specjalną metalową podkładkę w kilku kolorach (odpowiednio do koloru wskazówek), na którą przykręca się zegarek idąc z nim nurkować. Metalowa podkładka w przeciwieństwie do użytkowej wersji posiada specjalną osłonę koronki, która w 100% chroni ją przed urwaniem, o które łatwo podczas nurkowania z całym nurkowym osprzętem. Dla mnie Garfish jest jednym z najciekawszych polskich projektów i gorąco kibicuję, aby Adamowi w końcu udało się dopiąć go do końca.
- Doceń i poleć nas:
poprzedni
Recenzja: Omega Speedmaster "Moonwatch"
następny
Rolex jako inwestycja?