XV Spotkanie Roczne Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków. Fotorelacja.

Autor: Jan M. Krawczyk
/
Dodano: 17.06.2019
/
Kategoria: Z życia Klubu
/

W sobotę 8.06.2019 XV Spotkanie Roczne Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków dobiegło końca.

Był to swego rodzaju eksperyment. Tym razem tematem przewodnim spotkania były zegarki i zegary polskie. Samo spotkanie miało inną formułę niż dotychczas. Przede wszystkim trwało cały weekend. Część główna odbyła się w sobotę, ale również w piątek po południu część nieformalna miała charakter edukacyjny. Lokalizacja i forma sprawiła też, że spotkanie było mniej formalne, nabrało charakteru spotkania bardzo klubowego i koleżeńskiego. Taki był zamysł Zarządu od początku, aby wprowadzić coś, co wcześniej nigdy nie występowało.

Po raz pierwszy piątkowe spotkanie nieformalne zaistniało jako ważny, edukacyjny element spotkania głównego. Prezentacja i następnie dyskusja w gronie kolegów, bez ograniczeń czasowych dla wielu z nas było czymś na co od dawna czekaliśmy. Przyszłe spotkania nieformalne będą już właśnie takie.

Część główna po raz pierwszy miała tak dużo prezentacji przygotowanych przez klubowiczów. Zostało to bardzo pozytywnie odebrane i z pewnością było jednym z najcenniejszych elementów spotkania. Pan Karol Roman zaprezentował prezentacje pracującego mechanizmu tourbillonu trzyosiowego, Pan Wojciech Magierski nigdzie nie publikowaną i nieznaną sygnaturę Gustav Becker z roku 1861, a także rozwiązanie zagadki medalu na tzw. sygnaturze medalowej, Pan Piotr Kornik omówił zagadnienia profesjonalnej renowacji skrzyń zegarowych, a Pan Marek Biń krótką historię nieznanego Warszawskiego zegarmistrza. Było bardzo ciekawie. W najbliższych latach spotkania będą rownież zdominowane przez takie wystąpienia.

Również reprezentacja marek zegarkowych była w tym roku silna. Arnold & Son, Emile Chouriet, Chopin, Balticus, Xicorr, jak również obecne w części wystawowej, Armand Nicolet oraz Victorinox.

Serdecznie dziękujemy za udział Wam szanowni Klubowicze, wszystkim którzy przygotowali prezentacje, wszystkim którym chciało się jechać ze Szczecina, Mysłowic, Gdańska, Krakowa i innych daleko położonych miejscowości, tym którzy dowieźli najprawdziwszy zegar wieżowy i tym którzy pomogli przygotować to wszystko. Dziękuję Magdzie i Maryli za recepcję oraz Joli i Justynie za pomoc w loterii. Osobne wielkie podziękowania należą się firmom które były z klubowiczami prezentując zegarki i tym które były fundatorami drobnych prezentów.