Xicorr 200 Czarna Kaśka - nowy model polskiego producenta
- Autor: 2gWatchBlog Konrad i Tomek
- /
- Dodano: 26.02.2019
- /
- Kategoria: Recenzje i testy
- /
Xicorr 200 – limitowany model „Czarna Kaśka”
Około 2 tygodnie temu (dokładnie 13 lutego) odbyła się premiera zegarka Xicorr 200 „Czarna Kaśka” dobrze nam znanego, polskiego producenta zegarków.
Cóż… my ten zegarek widzieliśmy już we wrześniu 2018 roku i na dodatek zrobiliśmy mu kilka zdjęć :)
„Czarna Kaśka” to kolejna wariacja kolorystyczna jednego z najpopularniejszych modeli Xicorra – czyli 200, którego recenzję wersji bicolor możecie przeczytać na naszym blogu i stronie głównej KMZiZ (kliknij tutaj aby przeczytać recenzję zawierającą szczegółowe informacje i parametry zegarka). Adam Tomaszewski, który jest właścicielem marki, poprosił nas o udostępnienie również przedpremierowego materiału prasowego dotyczącego tego modelu. Ale materiał ten możecie przeczytać już na kilku innych stronach o pasji zegarkowej, więc postanowiliśmy, że po prostu napiszemy o zegarku kilka słów od siebie, dodając zdjęcia, których nie zobaczycie nigdzie indziej.
Ło Panie, on był cały czorny…
No... prawie cały, bo indeksy w czarnej tarczy typu kanapka oraz wszystkie napisy na niej są białe.
Czarna jest koperta, która swój kolor uzyskała dzięki powłoce DLC (Diamond Like Carbon) – taka powłoka jest twarda i bardzo odporna na zarysowania, więc nie trzeba jej się aż tak obawiać, jak straszą nas koledzy z forum odpowiadający w każdym temacie na pytanie jaki zegarek wybrać- „na pewno nie z powłoką”. Mamy XXI wiek i świetne technologie, możemy nosić zegarki z czarną kopertą – cieszmy się tym i korzystajmy!
Czarny jest też dekiel, na którym wygrawerowany jest fajny wizerunek babki (Kaśki :) ) stojącej przy polskim samochodzie Warszawa 200.
Czarna jest koronka, pasek, z którym zegarek przychodzi i nawet nietypowy, przenośny pokrowiec na zegarek, który dostajemy w zestawie – też jest czarny!
Czy cały czarny zegarek może się podobać? To już raczej kwestia gustu. Na pewno ze względu na to ma mniejsze grono potencjalnych kupców, ale i też jest on dość mocno limitowany (tylko 57 sztuk), więc amatorom takiej kolorystyki radziłbym się szybko zastanawiać, bo model wypuszczony na rynek w takiej liczbie szybko może zmienić swój status na wyprzedany.
Mi osobiście się podoba, sam posiadam w swojej kolekcji cały czarny zegarek (no, prawie cały) i ma to jedną bardzo dużą zaletę – zegarek jest bardzo uniwersalny jeśli chodzi o dopasowywanie go do koloru ubrań.
Znacie to powiedzenie „czarny pasuje do wszystkiego”? ;)
- Doceń i poleć nas:
poprzedni
Powrót do Srebrnej Góry
następny
Vratislavia Conceptum Avantgarde Mecanique – recenzja