Wesoły koniec roku. Spotkanie Świąteczno - Noworoczne 2019/2020
- Autor: Piotr Chmiel
- /
- Dodano: 27.01.2020
- /
- Kategoria: Z życia Klubu
- /
Zamknięcie roku w gronie znajomych i sympatyków Klubu jest młodą (w porównaniu do wieku Klubu) tradycją. Spotkaliśmy się po raz czwarty, by w sympatycznej i wesołej atmosferze powspominać wydarzenia z 2019, posnuć plany ma 2020, a przede wszystkim porozmawiać.
Miejscem była znana klubowiczom sala pokazowa Victorinox, trochę przemeblowania, by zmieścić scenę dla zespołu, stół wystawowy dla toczków i kapeluszy, a także bar i stoliki.
Elementy spotkania powinny być znane wszystkim, którzy choć raz w spotkaniu świąteczno - noworocznym uczestniczyli: mieliśmy część oficjalną, quiz, występy muzyczne i czas na dyskusje o wszystkim. Część oficjalna to przede wszystkim wręczenie dyplomów za szczególne działania na rzecz Klubu - w tym roku trafiły do Pani Dyrektor Muzeum Ziemi Błońskiej, Wiesławy Wideryńskiej i Piotra Zawadzkiego za zorganizowanie wystawy "Błoniaków" oraz do firmy Victorinox Poland (w osobach Barbary Spławskiej i Igora Plucińskiego) za długoletnią współpracę i pomoc w organizacji różnych klubowych przedsięwzięć. Trzeba także wspomnieć o panu Michale Bronowskim, przedstawicielu Ambasady Konfederacji Szwajcarskiej, który nie tylko bardzo aktywnie uczestniczył w dyskusjach zegarkowych, ale także zapuścił się w tematy dotyczące scyzoryków i sera! Odwiedzili nas także dr hab. Sergiusz Łuczak z PW, Damian Kot ze Stowarzyszenia But w Butonierce, Paweł Zalewski i Maciej Mazurkiewicz z firmy Aurochronos, a także przedstawiciele Pracowni Czasu ze swoim hitem - zegarem QlockTwo.
Wystąpienie Prezesa Klubu, w którym Eugeniusz podsumował miniony rok i opowiedział o planach na kolejne 12 miesięcy zamknęło część formalną. O wszystkim będziecie się dowiadywać sukcesywnie na stronie i na forum (np. informacje dotyczące planów warsztatowych), warto jednak wspomnieć już teraz o planach na przyszłoroczne spotkanie klubowe. Jak wszystkim wiadomo, poszukujemy nowej formuły naszych corocznych zgromadzeń. Jednym z pomysłów jest podział jednej imprezy na dwie - wspólny, dwudniowy festiwal Aurochronos w Łodzi we wrześniu i spotkanie świąteczno - noworoczne w grudniu.
Od tego momentu była już tylko zabawa! Aneta i Leszek po raz kolejny zaskoczyli nas wspaniałą muzyką, prezentując swoje własne utwory i interpretacje znanych szlagierów. I jak zwykle Eugeniusz dołączył na gitarze! W takim nastroju zabraliśmy się za udzielanie odpowiedzi na pytania w quizie, które zahaczały o wiele różnych dziedzin, nie tylko związanych z zegarkami. Mam wrażenie, że ostatnie, dotyczące tego, czym jest czas, sprawiło nam najwięcej kłopotów. Żeby utrzymać formę posilaliśmy się sushi przygotowywanym na miejscu, a wino znakomicie wydobywało zdolności twórcze. Najlepiej wymieniający się wiedzą (i umiejący zadawać właściwe pytania wyszukiwarkom internetowym...) zostali nagrodzeni podczas losowania.
Zadbaliśmy także o atrakcje dla osób niekoniecznie zaciekawionych zegarkami - przez cały czas można było przymierzać toczki i kapelusze z warszawskiej pracowni, dzięki czemu każdy mógł się przekonać, czy przypadkiem nie drzemie w nim duch lat 20tych (toczki) lub Indiana Jones (kapelusze fedora)!
Bawiliśmy się tak dobrze, że „zabrakło” nam czasu na obiecaną przez Igora prezentację zegarka (co z pewnością nadrobimy, szczególnie, że będzie dzięki temu okazja do ponownego spotkania), a także nie dopuściliśmy Mateusza Piechnika do głosu, choć miał nam opowiedzieć o drugim wydaniu swojej książki (o tym także pamiętamy!).
Niektórzy z nas wyszli także z nieco nieplanowanymi prezentami świątecznymi dla najbliższych, co nie jest wcale takie trudne, gdy dookoła widzi się produkty normalnie oglądane na ekranie komputera...
- Doceń i poleć nas:
poprzedni
Od Le Locle do biura Lenina - Czas w starej Rusi i Cesarstwie Rosyjskim
następny
Gostrest Toczmech - Budowanie na gruzach