Unique Straps
- Autor: Konrad Piaszczyński
- /
- Dodano: 9.12.2019
- /
- Kategoria: Manufaktury
- /
Co łączy obroże dla psów z paskami do zegarków? Niby nic, ale jeśli dłużej się nad tym zastanowić to jednak sporo…
Jakiś czas temu zauważyłem na jednej z facebookowych grup zegarkowych nietypowy pasek. Przykuł moją uwagę, ponieważ niewątpliwie był wykonywany ręcznie, ale w odróżnieniu od innych skórzanych pasków wykonywanych ręcznie jakie co jakiś czas widuję, posiadał nadruk….
Tak, pasek wykonany w całości ze skóry posiadał nadruk bardzo dobrej jakości.
Ponieważ już dawno szukałem osoby, która potrafiłaby zrobić coś takiego (dowolny nadruk na pasku) , postanowiłem skontaktować się z wykonawcą paska w celu zamówienia czegoś ciekawego do mojej Eterny.
Twórcą paska okazał się Jarosław Przydryga, który ma swoją stronę na facebooku – Unique Straps.
Rozmawiało nam się bardzo dobrze i po krótkim czasie wyszło na jaw, że Jarek jest czytelnikiem naszego bloga. Żeby nie przedłużać napiszę już, że efektem naszej rozmowy było umówienie się na naszą wizytę w jego domu, gdzie po godzinach pracy, hobbystycznie wytwarza paski i nie tylko…
Unique Collars
Jarek wraz z żoną Pauliną 3 lata temu, żeby dorobić sobie na leczenie ich chorego psa, postanowili zając się wytwarzaniem obroży na zamówienie. Poszli na całość i od razu zainwestowali 2 tysiące w sprzęt oraz 2m kw. skóry. Oboje posiadają spore zdolności manualne, więc opanowanie techniki poszło im sprawnie, chociaż na pewno nie bez przeszkód. Obecnie obroże wykonywane przez Unique Collars to małe arcydzieła, które w całości są wykonywane ręcznie. Detale takie jak ręczne malowanie i tłoczenie robią naprawdę duże wrażenie. Mieliśmy okazję zobaczyć w jaki sposób wykonuje się takie tłoczenia – w skórze skalpelem jest wycinany kształt, który ma być wytłoczony, a następnie skóra jest uderzana wokół nacięcia specjalnym dłutem i tłuczkiem.
Jeśli ktoś posiada psa i lubi takie gadżety to polecam zajrzeć na facebookowy profil Unique Collars, gdzie można nie tylko zobaczyć wykonane przez nich projekty, ale także kupić za bardzo przystępną cenę gotowe obroże.
Wykonanie 1 dużej obroży to prawie10h pracy, a w ciągu miesiąca Paulina robi ich około 10.
Unique Straps
Jarek Przydryga, jak sam mówi, lubi zegarki, posiada w swojej kolekcji głównie zegarki rosyjskie i G-Shocki, które świetnie sprawdzają się w jego pracy (mieszalnia lakierów samochodowych). Mając w domu dużo skór i sprzętu do ich obrabiania, niecały rok temu wpadł na pomysł zrobienia paska do jednego ze swoich zegarków. To wtedy też po raz pierwszy naniósł nadruk na skórzany pasek. Do zrobienia tego paska użył jednak skóry z zamszu, której nie umiał wtedy zaimpregnować i pasek był bardzo podatny na ślady użytkowania…
Później wytwarzał paski dla siebie i znajomych, którzy go o to prosili. Ma mnóstwo pomysłów i wystarczy powiedzieć mu czym ktoś się zajmuje, jakie ma pasje lub co miałby przedstawiać pasek, a on od razu rzuca pomysłami i projektami jak z kapelusza 😊 Jego dorobek póki co nie powala, zrobił kilkanaście pasków, ale cały czas wprowadza coś nowego i eksperymentuje, obecnie zastanawia się nad tatuowaniem skóry i robieniem z niej pasków. Myślę, że podjąłby się też zrobienia paska z tłoczeniem jak te, które Paulina robi na obrożach.
A tak wygląda pasek przygotowany specjalnie do mojej Eterny Kon Tiki.
No dobra, ale jak właściwie powstaje taki pasek?
Jarek i Paulina mają specjalny pokój w mieszkaniu, który jest w całości przeznaczony na rękodzieło. Każde z nich ma tam swoje biurko. Śmiali się, że zamiast chodzić na imprezy, wolne wieczory spędzają razem przy winku robiąc paski i obroże. Przy pracach często towarzyszy im kot i pies, które również były obecne na naszym spotkaniu 😊
Praca zaczyna się od zrobienia projektu. Jarek robi je w programie na swoim tablecie, na szablon paska nakłada wzory i kolory tworząc wizualizację, jak pasek może wyglądać. Szczegóły ustala z klientem pokazując mu kilka swoich pomysłów na podstawie przekazanych informacji.
Kolejnym etapem jest wybór skór, z których pasek będzie wykonany (wierzch i spód) . Na stanie posiadają ogromną ilość różnego rodzaju skór, w tym kilka nietypowych, jak wąż morski czy łosoś szlachetny. Skóry zamawia w Polsce, jest też członkiem facebookowych grup, gdzie ludzie wymieniają się kawałkami skóry, żeby nie zamawiać samemu całego, dużego arkusza, który i tak nie zostanie wykorzystany w całości.
Kształt paska jest wycinany w skórze skalpelem, później sklejany z drugą warstwą skóry i pozostawiony ściśnięty między 2 kawałkami drewna na około dobę żeby klej wysechł. Po sklejeniu nadmiar skóry jest docinany.
Boki paska trzeba wyszlifować w celu wygładzenia nierówności – zawsze w jednym kierunku. Jarek ma do tego celu specjalnie przygotowany przez jego tatę konik rymarski, którym może przytrzymywać pasek w czasie szlifowania. Po szlifowaniu często skóra lekko unosi się na zewnątrz , więc specjalnym przyrządem (Edge beveler) trzeba przyciąć jej nadmiar.
Następnie Jarek gumą do krawędzi zalewa krawędzie, a specjalnym slickerem pali (poleruje) krawędzie, by stały się jednolite a guma zespoliła obie warstwy. Tę czynność musi powtórzyć kilka razy, żeby warstwy przestały być widoczne.
Potem przychodzi właśnie moment nałożenia nadruku (lub nie). Z kartki wydrukowanej w zwykłej drukarce komputerowej, wycina skalpelem wcześniej przygotowany wzór i za pomocą specjalnego płynu wzór przenosi z kartki na skórę. Nie jest to tak proste jak się wydaje, bo wydruk musi być lustrzanym odbiciem, a w momencie nakładania nie widzi dokładnie, w którym miejscu on się znajduje – musi to robić na wyczucie.
Farbuje krawędzie farbą do krawędzi – 5 do 6 warstw. Po nałożeniu każdej warstwy krawędź musi zostać wyszlifowana w celu wyrównania. Jeśli skóra jest surowa to impregnuje ją woskiem pszczelim. Szlufka jest wykonywana tak samo jak cały pasek, robi tylko trochę dłuższy kawałek, z którego potem może wyciąć odpowiednią długość.
Na koniec zostaje już ewentualne przeszycie paska nicią i zrobienie dziur specjalnym wybijakiem oraz zabezpieczenie ich podgrzanym szpikulcem.
I gotowe! W teorii nie wydaje się to trudne, ale wystarczy, że jedna z tych czynności pójdzie nie tak i cały pasek trzeba wykonać na nowo.
O Unique Straps postanowiliśmy napisać nie dlatego, że jakość pasków wykonanych przez Jarka jest jakimś mistrzostwem świata - Nie jest… widziałem już sporo pasków ręcznie robionych lepszej jakości , ale Jarek wykonał dotychczas dopiero kilkanaście pasków i ma jeszcze czas aby dopracować technikę , a jego przewagą jest to, że jest niesamowicie kreatywny i nie boi się eksperymentować z rzeczami , które nie do końca są przeznaczone do obróbki skór. A jakość? Jakość przyjdzie z czasem, gdy na koncie będzie miał już 100 lub 200 pasków pięknie ozdobionych w niepowtarzalny sposób. A ja na pewno będę z zainteresowaniem śledził jego rozwój i efekty końcowe kolejnych projektów, których jestem przekonany, będzie coraz więcej.😊
- Doceń i poleć nas:
poprzedni
Fabryczne składaki, czyli krótka historia zegarków naręcznych z Leningradu.
następny
Speedmaster Moonwatch Chronograph 39,7mm "Ed White"