Diabeł tkwi w szczegółach, czyli jak robić lepsze zdjęcia zegarków - część 1
- Autor: Jędrek Wojnar (Gio)
- /
- Dodano: 1.04.2022
- /
- Kategoria: Wywiady
- /
Fotografia jest fascynującą dziedziną, w której rzeczywistość można pokazać w sposób bardzo obiektywny, albo wręcz przeciwnie - „oszukiwać” widza obrazami stworzonymi według osobistej wizji. W obu przypadkach patrzenie przez obiektyw na często niedostrzegalne na pierwszy rzut oka detale i aspekty oraz poszukiwanie ujęć pokazujących fotografowany obiekt z bardzie nieoczywistej strony, może dawać masę frajdy. W niniejszym cyklu krótkich artykułów poświęconych fotografii – zwłaszcza produktowej i makro, mających największy związek z fotografowaniem zegarków – chciałbym podzielić się odrobiną swojej wiedzy i przekazać garść rad jak sobie radzić z tym niełatwym tematem, a w efekcie tworzyć lepsze jakościowo, bardziej atrakcyjne wizualnie bądź ciekawsze fotografie. Część rad i informacji nie dotyczy wyłącznie fotografii małych przedmiotów jakimi są zegarki, ale przekłada się też na inne obszary, w których działamy z aparatem fotograficznym.
Wiedzę na temat fotografii gromadziłem przez wiele lat. Ostatnio z braku czasu rzadziej fotografuję ludzi czy krajobrazy, a częściej zegarki. Daje mi to masę frajdy i jest doskonałą odskocznią od gonitwy w pracy, zwłaszcza że można to robić „po godzinach”. Lubię opracowywać różne aranżacje, poszukiwać rekwizytów pasujących do pomysłu na zdjęcie danego zegarka i spędzać niekiedy bezsenne noce nad rozgrzebanym planem zdjęciowym, bo nigdy się nie zdarza, żeby pierwsze ujęcie było tym najlepszym.
Mam nadzieję, że ze stworzonego przeze mnie opracowania skorzystają przede wszystkim ci, którzy zaczynają zabawę z fotografią, ale być może również bardziej zaawansowane osoby znajdą w nim jakąś inspirację. Wszystkich chciałbym tymi artykułami zachęcić do nauki, eksperymentowania i szukania satysfakcji w wykonanych przez siebie fotografiach pokazywanych na forum i wystawianych w forumowych konkursach.
Będę wdzięczny za wszelkie opinie – czy jest to materiał wartościowy, pomocny, ciekawy, czy wręcz przeciwnie - nie znajdujecie w nim nic, co mogłoby Was zaciekawić, albo jest on podany w niezrozumiałej formie. Chętnie wykorzystam Wasze uwagi do wzbogacenia lub zmiany tego opracowania.
1. Podstawy makro
Fotografując zegarki - produkty o stosunkowo niewielkich rozmiarach - często potrzebujemy pokazać ich detale, elementy znacznie mniejsze niż rozmiar samego zegarka. Wchodzimy wtedy w zakres fotografii makro, definiowanej często przez dwa parametry. Pierwszy to powiększenie - pokazujemy na zdjęciu obiekt większy niż w rzeczywistości. Drugi parametr to tzw. skala odwzorowania, czyli stosunek rozmiaru rzeczywistego obiektu jaki fotografujemy do rozmiaru jego obrazu na matrycy aparatu. W standardowej fotografii portretowej lub krajobrazowej obraz jaki chcemy pokazać ulega znacznemu pomniejszeniu – na matrycy aparatu mieści się cała sylwetka fotografowanej osoby lub nawet duża grupa osób. W fotografii makro potrzebujemy natomiast skali 1:1 lub większej. Oznacza to, że rozmiar fotografowanego obiektu jest taki sam jak jego rozmiar obrazu na matrycy aparatu. Czyli np. wskazówka zegarka o długości 15mm stworzy na matrycy aparatu obraz wskazówki o długości 15mm lub większy. W sytuacji powszechnego użycia aparatów cyfrowych z matrycami o bardzo różnych wymiarach, ta zasada nie jest już tak jednoznaczna jak w fotografii analogowej, gdzie operowaliśmy dużo bardziej zunifikowanymi rozmiarami materiałów światłoczułych, jednak niezmiennie ma ona zastosowanie, zwłaszcza w aparatach z tzw. pełną klatką czyli z matrycą o rozmiarach klatki filmu fotograficznego 36mmx24mm. Obecnie za zdjęcia makro uznaje się często po prostu zdjęcia niewielkich przedmiotów wykonane z dużym przybliżeniem.
Problemy z jakimi musimy się zmierzyć przy tego typu fotografiach to:
- Minimalna odległość ostrzenia - chcąc sfotografować mały obiekt w jak największym powiększeniu, zbliżamy do niego maksymalnie soczewkę obiektywu. W efekcie możemy stracić możliwość ustawienia ostrości, bo każdy obiektyw, smartfon czy aparat kompaktowy ma limit odległości, z jakiej jest w stanie uzyskać ostry obraz. Dodatkowo zbliżając się zbytnio z aparatem do fotografowanego obiektu możemy rzucić na niego cień, przysłaniając obiektywem obszar, na którego oświetleniu i pokazaniu nam zależy.
- Mała głębia ostrości - im bardziej zbliżamy się do fotografowanego obiektu, tym mniejszą głębię ostrości uzyskujemy. Głębia ostrości to zakres odległości od obiektywu, w jakim sfotografowany obraz jest ostry. Przy maksymalnym zbliżeniu ten zakres może się sprowadzać do kilku milimetrów bądź nawet części milimetra! Oznacza to, że nawet niewielkie poruszenie aparatu zmieniające odległość od fotografowanego obiektu może spowodować, że obraz będzie nieostry, bądź w zakres ostrości wejdzie zupełnie inny detal niż ten, na którym nam zależało. Innym efektem małej głębi ostrości może być to, że tylko niewielki fragment interesującego nas detalu czy produktu będzie ostry. Głębia ostrości zależy też od wartości przysłony, czyli po prostu regulowanego otworu, przez który światło wpada do obiektywu, ale o tym później.
- Niewystarczająca ilość światła bądź nieodpowiedni charakter światła - wydobywanie szczegółów niewielkich przedmiotów, zwłaszcza fotografowanych w warunkach domowych, wymaga niekiedy specyficznego oświetlenia. Ilość światła wiąże się też mocno z poprzednio omawianym problemem czyli głębią ostrości i wspomnianą już wartością przysłony. To powiązanie wyjaśnię później bardzo dokładnie.
Zależność głębi ostrości od odległości od fotografowanego obiektu.
Mała głębia ostrości i rozmycie kopert jako sposób na zwrócenie uwagi na detale koronek zegarków.
Płytka głębia ostrości skutkująca wąskim pasem ostrosci na tarczy zegarka.
O tym jak sobie poradzić z tymi problemami, opowiem w części 2. Zapraszam za tydzień!
Jędrek Wojnar
www.andrzejwojnar.pl
- Doceń i poleć nas:
poprzedni
Nowy numer magazynu ZegarkiClub
następny
Diabeł tkwi w szczegółach... - część 2